Potrafię pisać, bo chodziłam do szkoły

poniedziałek, maja 22, 2017

Cudownie mieć wakacje, naprawdę. Tak wiem, wakacje ma się raz do roku, rutyna, oczekiwania, są zawsze, nic nowego. Tylko takie pytanie, może niemiłe - kto z Was ma wakacje już od połowy maja? 

Matura? Zapomniałam już o niej trzy razy, nawet nie pamiętam jakie bzdury powypisywałam na tych arkuszach, serio. Rytm maturalny? Coś okropnego. Siadasz, dowodem rozcinasz arkusz, męczysz się przez około 150min, wychodzisz i znowu, znowu to samo. W głowie tyle myśli, za oknem ładna pogoda, a Ty? Dobre pytanie.

Wiecie co? Mam to już za sobą (emotikon uśmieszek). Ustne? Komedia, chciałabym aby ktoś mi puścił nagranie z mojego egzaminu. Jestem z siebie zadowolona, ale moja wypowiedź wyglądała jak scenariusz Warsaw Shore, albo co gorzej Ukrytej Prawdy.

Mówię jakoś znajomo? Też macie podobne odczucia odnośnie swoich matur? Niby poważna sprawa, każdy chce pokazać jaki to on elokwentny, oczytany, gdzie on nie był, co nie widział, ile zadań nie przeliczył, śmieszne bardzo. Potem tylko płacz i standardowo myślenie o tym, że chcielibyśmy, aby przyjmujący nas na studia widzieli też nasze wyniki z próbnych matur, z testów gimnazjalnych, a najchętniej to aby nas przyjmowali za lajki na Facebook'u, albo za ilość serduszek na Instagramie czy naszą piękną, gładziutką twarz z filtrem "pieska" na Snapchacie. Cokolwiek, byle byśmy się cholera dostali, bo każdy idzie na studia.

Teraz mogę naprawdę patrzeć na to z mega uśmiechem na twarzy, coś się w moim życiu kończy, a coś zaczyna. (Nie mów hop, na studiach jeszcze nie jesteś Maja)

Czeka Was jeszcze w życiu kilka ważnych egzaminów, sprawdzianów, będziecie zdawać prawo jazdy? Pomyślcie o tym, że za rok... co ja mówię, za dzień, dwa od tych "ważnych" wydarzeń pojawią się kolejne. 

Pierwsza praca, awans, albo i w drugą stronę, utrata pracy, choroba - życie jest nieprzewidywalne, należy się cieszyć z tego co mamy, co widzieliśmy, z tego z kim spędzamy czas, jak go spędzamy. Starajcie się przeżyć życie w "dobrym" stylu. Nie ma rzeczy niemożliwych, każdy z nas o tym wie, ale boimy się powiedzieć to głośno, bo się cholera może coś nie udać, może jednak istnieją rzeczy niemożliwe i co wtedy powiedzą znajomi? 

Szczerze to ja lubię jak o mnie mówią


Szokująco, co? Gówniara z wysoką samooceną, zaraz jej napisze, że jest "szmatą" i już nie będzie się dobrze czuła w swoim ciele, przestanie pisać i się skończy! 

Co byście mi nie powiedzieli ja będę robić swoje. Będę chciała napisać, napiszę. Będę miała ochotę na wypad ze znajomymi, nie znajdziecie mnie w domu. 


Zapamiętajcie raz na zawsze, niezależnie w jakim wieku jesteście, na jakim etapie życia się znajdujecie bądźcie po prostu sobą - najlepszą możliwą wersją siebie (najlepiej). 

Nie wierzysz w siebie? Dlaczego? Może warto samego siebie o to zapytać?

Masz problem z nadwagą? Zapisz się na siłownię.

Jest Ci z jakiegoś powodu przykro? Pójdź na spacer, posłuchaj zajebistej, ulubionej muzyki i uśmiechnij się, nawet jeśli miałoby to być zrobione na siłę, gwarantuję Ci, że pomoże. Jeżeli jednak nie, to zgłoś się do mnie po rekompensatę za pieprzenie głupot.

Masz za dużo ubrań w szafie? To jest dobre, to za duże, a to jeszcze będzie dobre tylko, tylko, tylko, tylko schudnę... 20kg (chill w dwa tygodnie się uwinę, będę tygrysem fitnessu)? Chyba sam właśnie poddałeś selekcji swoje ubrania. Zobaczcie jakie to jest cholernie proste.

Przyznam się jednak bez bicia, że jeżeli chodzi o podejmowanie decyzji, zwłaszcza takich mega nieistotnych to ja jestem po prostu bezradna. Nie należę do osób decyzyjnych, chyba że mowa o zakupach - chce to kupuje (jedyna sytuacja, w której nie trzeba mnie do niczego namawiać, ani nie muszę się zastanawiać).

Wszystko jest proste, nawet jak jest trudne. (Krzysztof Maja Anna Kolumb, 2017)

Dzisiaj krótko, będzie więcej.
Coś się szykuje,
Czekajcie.

Dawajcie znać co u Was, czy macie może pomysły odnośnie tematu, o jakim wspólnie byśmy mogli porozmawiać? O czym chcielibyście czytać? (Tak wiem, ja zrobię i tak to, co będę chciała, ale możecie mnie trochę naprowadzić, będzie się lepiej czytało chyba?)

Na trening czas, do zobaczenia










Tu też są fajne rzeczy:

1 komentarze

  1. Zgadzam się powinniśmy zawsze dążyć do zmian a nie tylko narzekać. Podejmowanie decyzji i motywacja to 2 bardzo ważne sprawy :)
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń