Monotonia powróciła

Hej kochani, minął równo tydzień od mojej ostatniej obecności na blogu. Chciałabym do Was pisać częściej -  nie ukrywam jednak, że jest to niemożliwe. Druga klasa liceum to ponoć "najtrudniejszy", albo najbardziej wymagający okres w życiu licealisty. Dwa razy więcej matematyki i pięć razy więcej geografii daje niezły wycisk i nie pozwala się nudzić. Powiem Wam, że mimo tego natłoku obowiązków jakoś jestem w stanie pomyśleć o treningu i zadbać o zdrową dietę, ale może to dlatego, że to dopiero początek września. Jak tam w Waszych szkołach? Dużo macie pracy? Poświęcacie choćby 30min na ćwiczenia? 

Adam Lambert - Ghost Town

Dzisiaj kończy się upragniony weekend. Od jutra będziemy zapewne wyczekiwać piątku, co jest oznaką powracającej monotonii. Każdy weekend roku szkolnego będzie to czas wytchnienia i odpoczynku, ale i też spotkań ze znajomymi i wyczerpującego (dłuższego) treningu. Pamiętajcie, każdemu należy się zasłużony odpoczynek!

KONTAKT

        FANPAGE : 50ShadesOfWorkout

                                                           INSTAGRAM : m.graczyk

                                                           SNAPCHAT : majettan 

                                                           E-MAIL : graczyk.maja21@gmail.com

Ostatnio mam coraz więcej motywacji i chęci do gotowania. W weekendy staram się odciążyć Mamę od gotowania i coś tam próbuję wytworzyć. Powiem Wam, że idzie mi lepiej i lepiej z tygodnia na tydzień znam coraz więcej potraw. Jednak moją miłością są dania na parze. Proste w przygotowaniu, niezbyt pracochłonne, a i zdrowe, jak i również smaczne. Planuję w niedalekiej przyszłości kupić jakąś dobrą książkę kulinarną ze zdrową żywnością i zacząć wprowadzać nieco inne potrawy do domowego menu. A Wy, lubicie gotować? Pilnujecie diety? Pamiętajcie, że wrzesień to miesiąc bez słodyczy, a więc dzisiaj mija #6 dzień naszego wyzwania (mój 8)! Jeśli jesteście w stanie to zrezygnujcie również z fast foodów - warto. Trzymam kciuki za Was!

Od tygodnia wykonuję codziennie ćwiczenia Tiffany. Moim ulubionym treningiem w jej wykonaniu jest "Dance na boczki". Boczki zawsze rozpoczynają mój trening, potem robię brzuch, a następnie nogi i pośladki. Ostatnio zaczęłam też pamiętać o rękach, aby nie wyglądały marnie. 

Pomysł na dzisiaj to trening cardio, bądź bieg interwałowy. Podnoście pupy z kanapy i do dzieła. Będę Wam dzielnie kibicowała i trzymała za Was kciuki, a sama zmykam na trening. 

Przesyłam Wam pełne motywacji buziaki! Powodzenia kochani!